środa, 7 grudnia 2011

Refleksja po Andrzejkach...

To był na prawdę super spędzony czas, pełen emocji, doświadczeń i tak jak dla mnie osobiście -wewnętrznych wzruszeń. Mam syna w ich wieku, który również w swoim życiu trochę zbłądził ( nie przebywa w takim miejscu) ale jest ciężko... Chłopcy ci tak naprawdę to zwykli młodzieńcy, którzy potrzebują dużo zrozumienia, miłości i normalnego traktowania. Mają swoje zwykłe marzenia, tylko gdzieś po drodze życia pobłądzili, ale my właśnie jesteśmy od tego aby pomóc im odnaleźć ten właściwy tor... To była naprawdę cenna lekcja i mam nadzieję, że nie ostatnia. Osobiście jestem bardzo za organizowaniem takiego rodzaju wszelkimi projektami, z całego serca i z zaangażowaniem będę brała w nich udział, ponieważ to jest to co czuję i dodaje mi wiatru w "żagle". Uśmiechy i radość wychowanków, były najcenniejszą "zapłatą" za ten czas, który tam spędziliśmy. Nie bez kozery wybrałam właśnie ten kierunek... Wszystkich tych, którzy się świetnie bawili serdecznie pozdrawiam i... do następnego... :-))

Serdeczne podziękowania pani dr Agnieszce Górskiej za pomysł i wsparcie, pozdrawiam :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz