czwartek, 22 grudnia 2011

NA ŚWIĘTA



Jak to w  Święta każdy wie i życzenia wszystkim  śle.

Dużo szczęścia i miłości. Dużo zdrowia i radości.

Powodzenia i spełnienia  to najszczersze są życzenia.


WSZYSTKIEGO CO JEST WYŻEJ WYMIENIONE I TEGO CO NIE ZOSTAŁO WYSZCZEGÓLNIONE   DLA WSZYSTKICH ŚLE KOŁO NAUKOWE :-) 



piątek, 16 grudnia 2011

czwartek, 8 grudnia 2011

KOLEJNY WYJAZD DO BARCZEWA

Wigilia w Barczewie odbędzie się 11.12.11r. o godz. 13,00. 

Chętnych prosimy o kontakt do jutra na e-mail (opiekuna koła: Agnieszki Górskiej), lub na telefon.

środa, 7 grudnia 2011

Refleksja po Andrzejkach...

To był na prawdę super spędzony czas, pełen emocji, doświadczeń i tak jak dla mnie osobiście -wewnętrznych wzruszeń. Mam syna w ich wieku, który również w swoim życiu trochę zbłądził ( nie przebywa w takim miejscu) ale jest ciężko... Chłopcy ci tak naprawdę to zwykli młodzieńcy, którzy potrzebują dużo zrozumienia, miłości i normalnego traktowania. Mają swoje zwykłe marzenia, tylko gdzieś po drodze życia pobłądzili, ale my właśnie jesteśmy od tego aby pomóc im odnaleźć ten właściwy tor... To była naprawdę cenna lekcja i mam nadzieję, że nie ostatnia. Osobiście jestem bardzo za organizowaniem takiego rodzaju wszelkimi projektami, z całego serca i z zaangażowaniem będę brała w nich udział, ponieważ to jest to co czuję i dodaje mi wiatru w "żagle". Uśmiechy i radość wychowanków, były najcenniejszą "zapłatą" za ten czas, który tam spędziliśmy. Nie bez kozery wybrałam właśnie ten kierunek... Wszystkich tych, którzy się świetnie bawili serdecznie pozdrawiam i... do następnego... :-))

Serdeczne podziękowania pani dr Agnieszce Górskiej za pomysł i wsparcie, pozdrawiam :-)

Spotkanie koła 03-12-2011

Dnia 03-12-2011 spotkaliśmy się aby omówić nadchodzące plany

- wjazd na "Andrzejki " do zakładu poprawczego w Barczewie, omawialiśmy przygotowane przez nas wróżby i zabawy andrzejkowe,
- na wyjazd zadeklarowało się 10 osób,
- następne spotkanie ustalono na dzień 17-12,2011 sobota godz. 18 sala 201, mamy w planie Naszą wspólną małą Wigilię :-)
- wolontariat studencki- co i gdzie....? pani dr Kabzińska

Obecność na spotkaniu 13 osób

wtorek, 6 grudnia 2011

NASZA WIZYTA OPISANA PRZEZ OLSZTYN24

„Andrzejki” studentek WSIiE w 
zakładzie poprawczym
ico
Andrzejkowa zabawa w Barczewie (fot. Elżbieta Pawluć - wszystkie) / Więcej zdjęć »

Nie dlatego, że są żądne mocnych wrażeń, a dlatego, że chcą jak najlepiej przygotować się do wykonywania przyszłej pracy. Studentki pedagogiki resocjalizacyjnej i penitencjarnej Wyższej Szkoły Informatyki i Ekonomii TWP w Olsztynie spędziły kilka godzin wśród wychowanków Zakładu Poprawczego w Barczewie. Razem z wychowankami, wychowawcami i dyrekcją zakładu wzięły udział w zabawie andrzejkowej. Najceniejsze jednak doświadczenia dla studentek płynęły ze „zwykłych” rozmów z odizolowanymi od otoczenia chłopcami.

- Do Barczewa nie pojechałyśmy tylko po to, żeby się bawić - mówi Elżbieta Pawluć, jedna ze studentek. - Jako członkinie studenckiego koła naukowego, chcemy nawiązać stałą współpracę z tamtejszym Zakładem Poprawczym. Uznałyśmy, że zorganizowanie zabawy andrzejkowej będzie dobrym sposobem na przełamanie lodów........


Więcej na stronie: http://www.olsztyn24.com/news/15444-andrzejkirdquo-studentek-wsiie-w-zakladzie-poprawczym.html

Można wejść na stronę Olsztyn24 przez zakładkę która jest z boku po prawej stronie "Co odwiedzamy"


Chciałam bardzo podziękować za ten artykuł  Panu redaktorowi Wacławowi Brudek (za życzliwość i cierpliwość do wysyłanych przeze mnie informacji), oraz całej  redakcji Olsztyn24 za piękny Mikołajkowy prezent. 

Elżbieta Pawluć

poniedziałek, 5 grudnia 2011

ANDRZEJKI W ZAKŁADZIE POPRAWCZYM


Moja relacja z naszego wyjazdu do Zakładu Poprawczego w Barczewie.











Tak jak wcześniej już mogliście przeczytać, to koło naukowe  w swojej działalności nawiązało współpracę z Zakładem Poprawczym w Barczewie. Pierwsze zadanie jakie sobie postawiliśmy, aby współpraca była owocna, to poznanie wychowanków i wychowawców. By się to jednak udało postanowiliśmy przełamać lody, a miała to nam ułatwić wspólna zabawa Andrzejkowa. Jednak trzeba było się do tego spotkania przygotować: wymyśleć wróżby, przygotować wszystkie potrzebne do tego materiały. Spotkaliśmy się 19 listopada br, oraz w dzień wyjazdu 03.12.11r. W Barczewie mieliśmy być o godzinie 1600, więc o godz. 1500 wyszłam z koleżanką na chwilę do auta, aby przygotować go do wyjazdu. No i przeraziłam się ponieważ w lewym kole z przodu pojazdu było brak powietrza. Nie było by takiego problemu, ale ja po wypadku nie mogę dźwigać i nie mam siły w dłoniach (oczywiście dochodzi ból kręgosłupa), a koło jak by nie było trzeba zdjąć, odkręcić i założyć inne. Na szczęście są jeszcze dżentelmeni (choć często się mówi że wyginęli), podszedł do nas pan który zaproponował pomoc. Cała wymiana poszła bardzo sprawnie, więc o godz. 1530 ruszyłyśmy w drogę. Droga minęła nam bardzo szybko, dzięki żartom, bo samochód był pełen studentek. Nie obyło się bez małych komplikacji, bo zamiast do Zakładu poprawczego dojechałyśmy do Zakładu Karnego, ale może i dobrze bo teraz znamy również drogę do tej instytucji (więc jak będziemy jechać z wizytą w ramach działalności naszego koła to na pewno trafimy). Zawróciłyśmy i w kilka minut byłyśmy pod Zakładem Poprawczym.
Na miejsce dotarłyśmy prawie jednocześnie wraz z innymi koleżankami, a więc nikt na nikogo nie czekał. Stojąc pod drzwiami Zakładu zadzwoniłyśmy i z niecierpliwością i uśmiechem na twarzy czekałyśmy. Zostaliśmy przywitani przez pracownika i zaprowadzone do środka, gdzie przywitali nas inni pracownicy a wśród nich był wychowawca. Zostały tylko kwestie formalne (zostawienie dokumentu tożsamości) i zaprowadzono nas do przygotowanej uprzednio sali, gdzie miało odbyć się nasze spotkanie. Zaskoczeniem było to, że pomieszczenie było przytulne i pełne talerzy z słodkościami (naprawdę przygotowali się świetnie). Po chwili pojawili się wychowankowie placówki, może troszkę nieufni (bo przecież większa część widziała nas po raz pierwszy), ale pełni energii i uśmiechnięci. Zaraz jako goście przystąpili do robienia nam i sobie kawy i herbaty. Przedstawiłyśmy się i zachęciłyśmy do wspólnej zabawy.
Pierwsza wróżba to numerologia (w niej wzięli udział prawie wszyscy), lecz aby przełamać mór między nami, to szybciutko zaczęliśmy kolejną zabawą, a mianowicie jedzenie pączka (kto szybciej zje). Nie była ona wcale taka prosta, ponieważ pączki były na sznurku, a uczestnicy nie mogli używać rąk. Ustaliliśmy, że udział będą brali wychowankowie i studentki. Wiem, może ktoś teraz powiedzieć: „Ale to nie są wróżby!”, owszem nie są, ale podczas tego spotkania mieliśmy się zintegrować z chłopami  poprzez zabawę, a ten sposób okazał się naprawdę świetny.
Jak widać zabawa przednia


Chłopcy z zacięciem próbują zjeść smaczne pączki


Śmiechu było co niemiara, no i lody zostały przełamane. Ja również brałam udział w tej konkurencji, lecz nie z wychowankiem tylko z studentką (było to po to, aby chłopców zachęcić do kolejnych zawodów). Jednak kolejna konkurencja okazała się dużo trudniejsza, ponieważ na sznurku były jabłka (twarde), a reguły gry się nie zmieniły. Jednak w tej konkurencji brali udział tylko chłopcy, ale nie do końca, bo namówiliśmy również wychowawcę. Ta konkurencja również wywołała wiele pozytywnych emocji. Więc pierwsze koty za płoty.




Wychowawcy nie idzie tak jak chłopcom, ale stara się  jak może.

Jak wcześniej pisałam do spotkania byłyśmy przygotowane i wróżb było wiele, jednak nie wszystkie zdążyliśmy zrealizować. Jako studentki resocjalizacji jesteśmy bardzo mocno zainteresowane życiem wychowanków, zarówno w placówce jak i poza nią. Próbowałam jednak nie brać udziału we wszystkich zabawach tylko rozmawiałam z wychowankami. Chciałam dowiedzieć  się troszkę więcej o ich życiu, przed trafieniem do zakładu jak również o pobyt i co mają zamiar robić po opuszczeniu placówki. Nie było łatwo, przecież mnie nie znali i nie wiedzieli kim naprawdę jestem. Jednak ten mór również udało mi się przełamać. Pamiętam, że podczas rozmowy z jednym z nich chłopiec zapytał: „A dlaczego Pani chce ze mną rozmawiać i wiedzieć o mnie co robiłem przed pobytem tutaj jak również podczas mego pobytu tu?” Nie zdążyłam mu odpowiedzieć bo zaraz dodał: „Przecież ludzie tam na wolności nie lubią takich jak my?” Zapytałam więc szybko: „Jakich?” On odpowiedział „No nas z poprawczaka i tych którzy siedzą we więzieniu uważają nas za gorszych…?”
Pytanie sprowokowało mnie do dłuższej wypowiedzi: „A czym się różnicie od nas? Przecież ja nie wiem co za mną stoi i czy kiedyś nie stanę po tej drugiej stronie? Jeśli bym była takim człowiekiem jak ci ludzie o których mówisz to mnie dzisiaj by tu nie było i nie studiowałabym resocjalizacji, bo jaki to by miało sens? Nigdy nie uważałam się za lepszego człowieka tylko dlatego, że nie byłam w poprawczaku, lub więzieniu, nie oceniam ludzi na podstawie wyglądu i tego, że kiedyś odbywali jakąś karę. Nie mi jest osądzać drugiego człowieka, bo do końca nie wiemy dlaczego się znalazł w takim miejscu jak na przykład to w którym Ty jesteś, bo sam wiesz, że życie nie jest takie proste. Mam jeszcze jakieś życie przed sobą i nie wiem co mi stanie na drodze i jak potoczy się moje życie, tego przecież nikt nie wie. Oczywiście ja będę robić wszystko, aby żyć według norm i zasad, ale nigdy nie wiem co przyniesie mi życie, tego niestety nie wie nikt.” Chłopiec wtedy powiedział: „Fajnie, że pani tak myśli, ale takich jak Pani  jest bardzo mało”. Odpowiedziałam  „Wiem, ale mam nadzieję, że ludzie w końcu pójdą po rozum do głowy i przestaną tak się zachowywać”.
Swoją drogą to naprawdę straszne, że my dorośli potrafimy być tacy głupi. Na każdym kroku widać tą głupotę, uwielbiamy być nietolerancyjni w różnych kwestiach i tego uczymy swoje dzieci, a przecież takie zachowanie nie jest wychowawcze, chcemy aby inni byli dobrzy, lecz nie widzimy siebie. Uwielbiamy wygłaszać opinię o innych nie widząc swojego postępowania.  Rozmowa z wszystkimi wychowankami była cenną lekcją, której na pewno nie zapomnę do końca życia. Są w gruncie rzeczy fajnymi chłopcami, którzy się pogubili w swoim dziecięcym świecie przez nas dorosłych i nie mam tu na myśli tylko rodziców tylko wszystkich, którzy wpłynęli na zachowanie takie a nie inne wszystkich dzieci, które trafiają do takich miejsc jak ten zakład. To przecież my dorośli uczymy dzieci pewnych zachowań, które prowadzą do świata przestępczego, a nawet często namawiamy ich do tego aby popełniali przestępstwa różnego rodzaju. Przykre, ale prawdziwe.
Jak widać takie wizyty są świetne dla studentów. Ciekawa jestem jak zapamiętali nas chłopcy! Następna wizyta ma być na wigilii, więc może się coś dowiemy.
 W imieniu naszego koła naukowego dziękuję Pani dyrektor Irenie Mysakowskiej, że tak chętnie zgodziła się na współprace z nami. W tym miejscu również chcę podziękować wszystkim wychowankom i wychowawcy za mile spędzony czas.
Elżbieta Pawluć

środa, 30 listopada 2011

INFORMACJA DLA JADĄCYCH DO ZAKŁADU POPRAWCZEGO W BARCZEWIE!

W BARCZEWIE MAMY BYĆ 03.12.2011r. o godz. 1600.

Wszyscy spotykamy się na dużej przerwie w sali NASZEJ KATEDRY.

Musimy dopiąć wszystko na ostatni guzik.

Do zobaczenia w sobotę!  :-)

E.Pawluć

wtorek, 29 listopada 2011

WYJAZD DO ZAKŁADU POPRAWCZEGO W BARCZEWIE

Dnia: 03.12.11r. Jedziemy odwiedzić wychowanków Zakładu Poprawczego w Barczewie. Celem naszej wizyty będzie organizacja Andrzejek dla wychowanków.

Będziemy mieli przyjemność po raz drugi gościć w Barczewie, tylko teraz okazja jest inna aniżeli za pierwszym razem, ponieważ wizyta w sobotę będzie wiązała się ze świętem Andrzejkowym. Pani Dyrektor Irena Mysakowska wyraziła chęć współpracy z nami już na pierwszym spotkaniu, które odbyło się w czerwcu bieżącego roku. Było to podczas „Dni Rodziny” organizowanych dla wychowanków Zakładu Poprawczego, oraz ich rodzin. Na to święto zaproszono również nas - studentów.
Pierwszy wyjazd był dla nas przyszłych pedagogów resocjalizacyjnych cenną lekcją, z której zaczerpnęliśmy wiele nowej wiedzy i informacji. Wizyta w Zakładzie Poprawczym otworzyła nam oczy nie tylko na problemy, z jakimi boryka się młodzież. Zrozumieliśmy, że wychowankowie zakładu to tak naprawdę świetni¸ a niejednokrotnie i mądrzy chłopcy, którzy niestety ale gdzieś się pogubili na swojej drodze życiowej i poszli dalej nie tą którą powinni. Wielu z nich jest bardzo inteligentnych i wrażliwych. Nie było nam na początku łatwo zdobyć ich zaufania, ale przecież studiujemy resocjalizację  więc nauka nie idzie w las. Bardzo szybko znaleźliśmy wspólny język, co dało nam możliwość wspólnego poznania się. Dowiedzieliśmy się więcej o życiu i drogach jakimi szli chłopcy zanim trafili do Zakładu. Niektórzy z nich opowiedzieli nam o przyczynach ich negatywnych zachowań. Spędziliśmy wówczas bardzo miło czas, który był dla nas także praktyczną lekcją.
Mamy nadzieję że i w sobotę tak będzie. Faktem jest, że wielu z chłopców z którymi mieliśmy przyjemność spotkać się w czerwcu, już wróciło do swoich domów (oczywiście to świetna wiadomość), ale przecież są nowi wychowankowie, którzy miejmy nadzieję będą z naszej wizyty zadowoleni i chętnie będą uczestniczyć w spotkaniu z nami.

Chętnych zapraszamy do zdeklarowania się i potwierdzenia uczestnictwa.

Elżbieta Pawluć

czwartek, 24 listopada 2011

KONFERENCJA NAUKOWA cd.

KONFERENCJA NAUKOWA WIDZIANA OCZYMA STUDENTA


Wykład dr Agnieszki Górskiej, obok prof. dr hab. Czesław Kustra - oboje są współorganizatorami tej konferencji


Chciałabym podkreślić wagę problemów, które poruszane były na tej konferencji, ponieważ jak sam tytuł mówi „Człowiek w obliczu współczesnych zagrożeń Dziecko – Młodzież – Dorośli”, dotyczy całego społeczeństwa począwszy od dzieci, rodziców, nauczycieli, a kończąc na pracownikach różnych szczebli. Problem, który jest poruszony w tytule tak naprawdę powinien zainteresować „wszystkich”. Byłoby dobrze, aby efekty i dyskusje z tej konferencji dotarły do szerokiego kręgu dorosłych, młodzieży, a nawet  dzieci.
Problemów w współczesnym świecie jest wiele i każdy z nas spotyka się z nimi na co dzień, zarówno w pracy jak i w domu (nie tylko własnym). Nie powinniśmy zamykać oczu na problemy, które często akurat w tym momencie, nie dotyczą nas, ponieważ nie wiemy kiedy zaczną nas bezpośrednio dotyczyć. A może właśnie dotyczą tylko my tego jeszcze nie zauważyliśmy, bo o własnych problemach dowiadujemy się na końcu?. Na konferencji było poruszanych wiele problemów począwszy od uzależnień różnego rodzaju np.: erotycznych aż po uzależnienia młodzieży i dzieci (narkotyki, alkohol, dopalacze, internet). Na przykład o teorii i praktyce w terapii uzależnień młodzieży mówił dr Jacek Szczepkowski (UMK w Toruniu), natomiast o zjawisku takim jak „Big Sister, swingersi, seksturystyka – kontrowersyjne praktyki seksualne” referowała mgr Elżbieta Mudrak (WSIiE TWP, Olsztyn),  o problemie samobójstw dała wykład dr Krystyna Kuberska - Przekwas (WSIiE TWP, Olsztyn). Jak widać repertuar był naprawdę szeroki, a i referujących było naprawdę dużo i nie sposób ich wszystkich wymienić.
Ważne jest sięganie po różne informacje, które np. można było uzyskać na naszej konferencji. Bo wiedza to klucz, który otwiera bramę do naszego umysłu, nawet wtedy gdy nie mamy czasu, pozwoli nam na chwilę przystanąć i zobaczyć co dzieje się wokoło nas. Czy różne problemy nie są tylko wokoło nas? Czy nie ma ich w naszym domu?  Konferencja, o której pozwoliłam sobie napisać, naprawdę była takim kluczem no i jest źródłem informacji. Kto nie był na konferencji niebawem będzie mógł się zapoznać z tekstami referatów w formie papierowej publikacji, przez naszą uczelnię.





Sala zaczyna się zapełniać.
Wykład Pani dr Krystyny Kuberskiej - Przekwas






























Elżbieta Pawluć

GARŚĆ INFORMACJI NA TEMAT KONFERENCJI KTÓRA BYŁA NA NASZEJ UCZELNI

KONFERENCJA NAUKOWA WIDZIANA OCZYMA STUDENTA


Studentki podczas pracy.

Powszechny w opinii publicznej jest mit „belfra”, który jest wymagający, niedostępny i zadufany w sobie, oraz mit „studenta” - lesera i nieuka (studiują bo nie płacą i nie muszą pracować). Czy tak jest rzeczywiście?
Dnia 22.11.2011r. w Wyższej Szkole Informatyki i Ekonomi TWP odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa pt. „Człowiek w obliczu współczesnych zagrożeń – Dziecko – Młodzież – Dorośli”. Nie mogę się powstrzymać od emocji, które towarzyszą mi od dnia konferencji, dlatego chciałabym podzielić się z wrażeniami. Wraz z moimi koleżankami (Anną Pawlak, Katarzyną Olszańską i Joanną Rosztajn) wzięłyśmy udział w organizacji wspomnianej konferencji. Była to dla nas wielka rzecz pomagać naszym wykładowcom.
Cieszę się, bo przynajmniej dla samych siebie mogłyśmy obalić po raz kolejny mit „belfra”, który jest wymagający, niedostępny i zadufany w sobie, oraz mit  „studenta”, który w oczach większości społeczeństwa to leser i nieuk. My wiemy, że tak nie jest, ale wielu ludzi musi się o tym przekonać. Relacjonuje więc przede wszystkim dla tzw. „zwykłego Kowalskiego”, ale i przyszłych i obecnych  studentów, profesorów, wykładowców. Chce się podzielić refleksją, że  studiowanie to nie tylko nauka na wykładach, ale również przez wspólne działania z wykładowcami (np. niedawno pisałam o naszym projekcie „Ostróda też ma cuda”, który realizowaliśmy z profesorem S. Czachorowskim), to daje nam wspólne poznanie i naukę (buduje nowe kompetencje), oraz poznanie się i zmianę myślenia pod różnym kątem i w różnych aspektach. Relacje, które tworzą się pomiędzy dwiema stronami, pozostawią ślady i zaprocentują na kolejne lata.  
Elżbieta Pawluć

niedziela, 20 listopada 2011

Drugie spotkanie Koła Pedagogów 19-11-2011

Dnia 19-11-2011 o godz. 18:00 odbyło się drugie Nasze spotkanie.

Najważniejsze sprawy jakie tym razem omówiliśmy to:


1) Wyjazd na Andrzejki do Zakładu Poprawczego w Barczewie dnia 03-12-2011, na które zostaliśmy zaproszeni przez władze zakładu. W związku z tym ustalaliśmy dobór repertuaru z jakim pojedziemy (wróżby, lanie wosku, jedzenie pączka na sznurku, ustawianie butów... ), aby w pewnym stopniu poprzez zabawę z socjalizować przebywającą tam młodzież.
2) Ustalono, że zostanie wystosowane pismo - prośba do Samorządu Studenckiego o wsparcie finansowe i nie tylko dla naszego koła naukowego.

Poniżej następujące zadania do omówienia:

a) propozycja przeprowadzenia badań w Zakładzie Poprawczym w Barczewie, w związku z napisaniem artykułu,
b) zlokalizowanie gdzie i jakie w Polsce będą odbywały się konferencje organizowane przez koła pedagogów,
c) propozycje na zaproszenie sławnych osób na naszą uczelnię i zorganizowanie z nimi spotkań,
d) burza mózgów nad tematem w jaki sposób zachęcić naszych studentów do czynnej działalności na uczelni,
e) propozycja wigilii uczelnianej, wstępny termin 17-12-2011,
f) ustalanie następnych terminów spotkań koła.

Naszej koleżance Eli - wszystkiego najlepszego z okazji imienin !!! Sto lat zaśpiewałyśmy... :-))

Frekwencja na spotkaniu - 10 osób.

Notatkę sporządziła Ania Pawlak

Pierwsze spotkanie Koła

Spotkanie organizacyjne Koła Naukowego Pedagogów.

Spotkanie organizacyjne Koła pod przewodnictwem nowego opiekuna Pani dr Agnieszki Górskiej odbyło się dnia 29.10.2011r.

Został przygotowany plan działania Koła na rok akademicki 2011/2012:

- nawiązanie współpracy z Zakładem Poprawczym w Barczewie

- nawiązanie współpracy z Oddziałem Zewnętrznym Aresztu Śledczego w Olsztynie

-przygotowanie Koncertu Profilaktycznego

Koło Naukowe wraz z Samorządem Studenckim pragną zapoczątkować nową tradycję Uczelni, a mianowicie Obchody Dnia Pedagoga, który będzie obchodzony corocznie.

W pierwszym spotkaniu uczestniczyło 19 osób.

Wybrany został Zarząd Koła, w skład którego wchodzą:
Przewodniczący - Justyna Jant
Z-ca Przewodniczącego - Elżbieta Pawluć
Sekretarz - Katarzyna Olszańska Anna Pawlak


Sprawozdanie napisała:
Katarzyna Olszańska

STARTUJEMY!

Dziś startuje blog studentów Koła Naukowego Pedagogów - Wydziału Socjologii i Pedagogiki WSIiE TWP w Olsztynie.
 
Blog prowadzony jest dla każdego kogo interesuje działalność naukowa studentów i projekty w których będą brali udział.
 
Więcej informacji będzie można przeczytać w następnych postach. 
 
Mam nadzieję, że zainteresujemy Państwa, wszystkim co będziemy na blogu publikować.